leczenie

Niech opryszczka nie zepsuje Ci wakacji

Niech opryszczka nie zepsuje Ci wakacji

Gdy zbliża się lato, „zimno” nie jest nam do niczego potrzebne!

No dobrze – wiosną, jesienią i zimą też nie. Ale lato to czas, który powinien kojarzyć się z beztroską i radością, który powinien zostawić po sobie piękne wspomnienia. Dlatego warto wiedzieć, co zrobić, by opryszczka nie zepsuła nam wakacji. Wbrew pozorom słońce, na które czekamy miesiącami, może nam zaszkodzić. A przecież wymarzonego, długo wyczekiwanego urlopu nie możemy spędzić, zamartwiając się tym nieestetycznym i bolesnym problemem.

Za wystąpienie charakterystycznych pęcherzyków i strupków na wardze odpowiada wirus opryszczki, czyli Herpes simplex (HSV). Niestety bardzo łatwo się nim zarazić – przede wszystkim drogą kropelkową – a wirus, gdy już zadomowi się w naszym organizmie, nie ma zamiaru się z niego wyprowadzać i zostaje z nami na całe życie, choć nie u każdego wywołuje objawy. Wszystko zaczyna się od świądu, pieczenia i zaczerwienionej skóry, a kończy na bolesnych pęcherzykach, które pękają, tworząc nadżerkę i strupek.

Co robić, gdy pojawia się opryszczka?

Na objawy pomogą leki kupione w aptece – plastry, maści i inne preparaty z przeciwwirusowym acyklowirem. Jeśli chcemy postawić na domowe sposoby, warto sięgnąć po takie produkty, jak cebula i czosnek, miód oraz rumianek (więcej o domowych sposobach walki z „zimnem” znajdziecie w innym wpisie). Problem wraca do nas w trudniejszych życiowych sytuacjach – towarzyszy nam, gdy stresujemy się ważnym egzaminem i gdy nasza odporność spada. Nawrót może być spowodowany przez nadmierne przegrzanie czy wychłodzenie ciała, może także pojawić się podczas miesiączki i innych sytuacji, które mają związek ze zmianami hormonalnymi. Dlatego aby uchronić się przed nawrotem, eliminujmy (w miarę możliwości) czynniki ryzyka, a żeby się nie zarazić – unikajmy kontaktu z wirusem. By już istniejącej opryszczki nie rozsiać po całym organizmie, unikajmy dotykania oczu po dotknięciu ust, myjmy ręce i korzystajmy z osobnego ręcznika do twarzy.

Dlaczego opryszczka psuje nam wakacje?

Już sam wyjazd może spowodować zaczerwienie, świąd i pieczenie skóry, które to objawy zapowiadają pojawienie się bolesnych pęcherzyków. Ryzyko zwiększone jest przez dyskomfort i stres związane z długą i męczącą podróżą. Słońce, niestety, jest sojusznikiem wirusa, nie naszym. Zbyt duża ekspozycja na jego promienie powoduje wysuszenie skóry i poparzenia, a także osłabia pracę naszego układu odpornościowego. Dlatego by uniknąć wystąpienia objawów wirusa HPV podczas wakacji, zabezpieczajmy odpowiednio usta i nie doprowadzajmy do podrażnienia czy poparzenia naskórka. Unikajmy też z pozoru skutecznych metod chłodzenia, takich jak polewanie skóry zimną wodą, ponieważ gwałtowne zmiany temperatury  również działają na naszą szkodę, a tym samym na korzyść wirusa. A jeśli „zimno” już się pojawi, powinniśmy unikać wystawiania opryszczki na słońce i izolować ją specjalnymi preparatami. Pamiętajmy, że słońce – choć jest rozwiązaniem wielu problemów i pozytywnie wpływa na nasze samopoczucie – nie jest lekarstwem na tę przypadłość. Wprost przeciwnie.

Czytaj dalej

Jak przygotować skórę z AZS na wakacje
Jak często stosować kremy na łuszczycę?