Łuszczyca, choć ma charakter przewlekły i nawrotowy oraz jest widoczna na pierwszy rzut oka, nie jest chorobą zakaźną. Obecnie nie znamy wszystkich przyczyn zachorowania na łuszczycę, ale medycyna stale się rozwija i wiemy już coraz więcej na temat wielu chorób. Obecny stan wiedzy pozwala stwierdzić, że zachorować na łuszczycę możemy między innymi w wyniku obciążenia genetycznego, urazów, uszkodzeń skóry, stresu czy innych chorób. Nie ma natomiast żadnego dowodu na to, że łuszczycą możemy zarazić się w salonie fryzjerskim.
Skąd wziął się strach?
Fryzjerzy to osoby, które obdarzamy dużym zaufaniem i do których się przywiązujemy. Dzięki regularnym wizytom u ulubionego fryzjera mamy pewność nie tylko efektownej i udanej fryzury, lecz także czujemy się bezpieczni, ponieważ wiemy, że zachowane są wszystkie standardy higieny i jakości usług. Niestety – zdarza się, że w niektórych salonach dochodzi do zakażenia różnymi chorobami. Jeśli zasady higieny nie są odpowiednio przestrzegane, klient takiego salonu może „w prezencie” do ładnej fryzury otrzymać gronkowca, paciorkowca, łupież, wszawicę, a w groźnym przypadkach – wirusowe zapalenie wątroby typu B lub C, a nawet wirusa HIV.
Takie przypadki zdarzają się rzadko, ale jednak się zdarzają – stąd bierze się strach. Łuszczyca, jako choroba widoczna gołym okiem, budzi często lęk przed zarażeniem. Zupełnie niesłusznie – chorobą nie można się zarazić przez dotyk czy nawet kontakt z ręcznikiem chorego, a więc także nie można zarazić się nią w salonie fryzjerskim. O jej wystąpieniu decydują geny, czynniki fizyczne i inne choroby, w żadnym wypadku nie wywołuje jej kontakt ze skórą osoby cierpiącej na to schorzenie.
Krzywdzące stereotypy
Takie stereotypy o zaraźliwości łuszczycą są krzywdzące dla osób, które się z nią zmagają. Już same objawy nie są łatwe – grudki, sucha skóra wyglądem przypominająca srebrno-białą łuskę, objaw Auspitza (tzw. krwawa rosa), czyli krople krwi pojawiające się w miejscu zdrapania łusek, krostki, wysięki, a nawet zapalenia stawów. Nie jest to problem tylko natury estetycznej, ponieważ oprócz widocznych gołym okiem objawów dochodzą też te niewidoczne, ale równie niekomfortowe – świąd i pieczenie skóry, dreszcze czy gorączka. Objawy dermatologiczne można leczyć z pomocą leków przeciwalergicznych i dermokometyków. Jeśli do objawów fizycznych i psychicznych – łuszczyca i jej objawy mogą wpływać na samopoczucie psychiczne chorego – dojdą lęk otoczenia i ostracyzm społeczny, nie wpłynie to pozytywnie na walkę z objawami. Dlatego nie powinno się powielać krzywdzących stereotypów dotyczących łuszczycy i jej zakaźności.
Wiele osób jednak – mimo braku dowodów na to, że łuszczycą można się zarazić przez kontakt z nią – podświadomie boi się zachorowania i unika osób, które zmagają się z tym problemem. Dotyczy to także fryzjerów, którzy z uwagi na charakterystyczną łuskę i inne objawy boją się lub nie chcą przyjmować klientów z objawami. To błąd, ponieważ ani innym klientom, ani samemu fryzjerowi nic nie grozi ze strony osoby chorującej na łuszczycę. Dlatego najważniejsze są zrozumienie i wiedza, które pozwolą uniknąć irracjonalnego strachu przed zarażeniem się chorobą, którą zarazić się nie można. Łuszczyca to nie grypa – warto o tym pamiętać.
